Co ma wspólnego cukier z porcelaną ?
otóż ma…
ale zacznijmy od początku i w kilku słowach. ..
…dla obecnych i przyszłych miłośników figurek oraz tych, którzy jeszcze nie przekonali się, że warto je kolekcjonować…
Na osiemnastowiecznych stołach środek stołu był prawdziwym przedstawieniem. Specjalne naczynia i figurki porcelanowe stanowiły obok wymyślnych potraw, atrakcje dla biesiadników.
to one odgrywały sceny, niosły przesłania, symbolikę, stanowiły tą drogocenną kropkę nad „i” w preludium przedstawienia na stołach wysokiej rangi spotkania, ukazując bogactwo właściciela.
…a co miał z nimi wspólnego cukier ?
Ciekawostką jest to, ze przodkami figurek były figuralne ozdoby cukrowe, których korzenie sięgają XI-wiecznego Egiptu.
W Europie rzeźby cukrowe rozpowszechniły sie juz pod koniec XVII wieku, a ich następcami stały się te z porcelany.
Ulotny charakter cukru, marcepanu i wosku, których równiez używano do budowy figurek, nie pozwalał zachować ich kształtów i trwałej formy tak jak to gwarantowała porcelana.
Na stołach przy sutym jadle i bogatej zastawie dyskutowano nad odgrywanymi scenkami figuralnymi, nad motywami malatury naczyń oraz nad życiem oczywiście 😉 Uroczyste biesiady były wydarzeniem często politycznym, towarzyskim, wyjątkowym, niepowtarzalnym.
…a dziś , o czym dyskutujemy przy stołach dziś ? Czasem wydaje mi się, że pożytecznym byłoby postawić kilka figurek na stoły rodzin przy obiedzie.